Cześć, cześć i czołem! Z tej strony Vilatti!
W ramach wstępu i informacji na stronie – nie, nie jesteśmy spóźnieni z aktualką i rozdziałami. Po prostu chcieliśmy wydać rozdziały na Halloween. Tak, dokładnie jest. Nie zmyślam… Chyba? Hihi!
Przyznaję bez bicia, że nie mamy bardzo dużo rozdziałów na dzisiaj do wydania, ale mogę już teraz zagwarantować, że o ile nic się nie stanie to w przyszłym miesiącu dostaniecie jeden tytuł, którego dość dawno nie było od nas wypuszczanego. Niestety, ale część z nas wróciła na studia teraz i mamy ograniczony czas, a chęci są weryfikowane przez natłok innych rzeczy. Sama za dużo na siebie wzięłam w roku akademickim, staram się wszędzie pomagać w organizacjach studenckich przez co mam mało czasu na hobby i mangi. Dodatkowo życie dorosłej osoby: sprzątanie, gotowanie, zakupy… za dużo tego. A ostatnio mam wrażenie, że staję się jakąś pedantką, bo raz z tygodniu muszę chociaż raz gruntownie posprzątać mieszkanie. W sensie, zawsze lubiłam porządek, ale nigdy nie sprzątałam aż tyle. A może po prostu ktoś mi pomagał albo mniej się brudziło? Nie wiem.
Rozmyślania starej, dorosłej Vi skończone. Co by tu jeszcze napisać… Jeśli chodzi o dramy, bo zazwyczaj coś o nich wspominam, to ostatnio mało oglądam. Nie potrafię nic fajnego znaleźć, naprawdę. Zaczęłam niedawno Snow Night: Timeless Love, bo nowość i spotkałam się z pozytywnymi opiniami, a dodatkowo yt klipami z serialu mnie zalewał… Streszczając: świat fantastyczny, historyczny, gdzie są sekty różne. Bohater pochodził z jakiegoś rodu walczącego, a bohaterka jest super bo przewozi sektą medyczną na totalnym zadupiu, gdzie śnieg pada. Bohater przychodzi do bohaterki z prośbą by ta uleczyła jego bratanka, bo lekarze załamują ręce. Ona mówi nie, bo najwyraźniej dziecko ma umrzeć skoro zwykli lekarze nie potrafią go uratować, więc on rozpierdziela jej bramę wejściową i skacząc jak małpa demonstruje, że los można zmienić, najwyraźniej skacząc jak małpa. Nie dałam rady 2 odcinka. Bohaterowie denerwujący, ale aktorstwo i fabuła najbardziej leży, nie wspominając o efektach specjalnych. Zapomniałam wspomnieć, że to chińska produkcja. Nie wiem czy to coś tłumaczy i usprawiedliwia. Może to się bardziej rozkręca, ale mnie zniechęciło. Totalnie. Jeśli ktoś to ogląda i jednak warto obejrzeć to dajcie mi znać.
Druga drama, już dużo lepsza - The Judge from Hell. Koreańska produkcja aktualnie wychodząca. Piekło ma kilka poziomów, a sędzia wybiera gdzie dusza trafia. Sędzią jest demon Justitia (cały czas cierpię słysząc jak oni to imię wymawiają… dziwnie to brzmi), idolka części demonów, bo jest silna, a siła to… siła. Raz do piekła trafia pani sędzia z ludzkiego świata przez przypadek, ale Justiti to nie interesuje i wysyła ją do piekła, mimo że powinna do nieba iść. Przychodzi do Justiti jej pracodawca (oj, nie Szatan, bo to też jest zawiłość) i mówi, że chyba stara jest, wyrobiła się, jak sędzia może być tak nieogarnięty i ma iść do świata ludzi, przejąć ciało tej sędzi błędnie skazanej i kierować złych przestępców bezpośrednio w dół. No i to robi. Uważam, że jest sporo wątków takich, które można by pominąć. W ogóle romansu nie łapię w nim i mam szczerą nadzieję, że prezentowana miłość okaże się na zasadzie syn-matka, a nie romantyczna, ale akcja jest super. Łatwo się wciągnąć, więc śmiało polecam. Jeśli chcecie zrobić sobie maraton to na ten moment przetłumaczone są na angielski 12 odcinki, więc myślę że z 2 tygodnie musicie jeszcze poczekać.
A co do musicalu The Epic, który ostatnio wam Mei udostępniła. Jak ciekawostka wczoraj wyszły nowe piosenki do niego, więc jeśli nie wiedzieliście to można je już odsłuchać. Wprawdzie nie jest musical dalej skończony, ale Odyseusz zbliża się już do swojej Penelopy ewidentnie.
Co na zakończenie moich nudnych rozmyślań mogę dodać… Chciałabym życzyć wam dobrej zabawy z okazji Halloween. Najedzcie się słodyczy, pooglądajcie straszne filmy jeśli lubicie. A tym co uważają Halloween za święto szatana itd. i tylko Wszystkich Świętych się liczy – odpocznijcie. Ze względu na święto wypadające w piątek większość ma dodatkowy dzień wolny. Spędźcie go jak chcecie regenerując energię, zjedzcie dobry kawałek ciasta i wspominajcie tych bliskich co odeszli. Niech każdy w tej przerwie znajdzie chwilę dla siebie i spędzi ją jak chce.
I wreszcie dziura Creepy cat zapełniona! (I ogólnie za tą dziurę strasznie was przepraszam, bo powstała ona z mojej winy. Źle rozdziały do wrzucenia podałam tamtego dnia.)
Creepy cat 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60
I Reincarnated as a Legendary Surgeon 6
I jeszcze mem od nas dla was: